Pewnie zauważyliście, że ostatnio się nie odzywam, nie ma nowych rozdziałów i będę z wami szczera bardzo mi się nie chce tego robić.
Dlaczego?:
- bo ta historia jest bezsensu
- bo życie nie ma sensu
- bo coś próbuje mnie zabić
- itd.
Ale jest sposób na moją niechęć, a mianowicie mam pewien pomysł na losy Cosette, ale nie zmieniam adresu bloga i opieram się na tym co już napisałam.
Mniej mgliście: poprawiam wszystkie rozdziały od początku, ale nie zamykam bloga, więc możecie wchodzić co jakiś czas i czytać poprawione rozdziały z nieco inną historią.
Prolog już poprawiłam.
Teraz trochę jeżeli chodzi o szablon.
Próbowałam sprawić, żeby stał się czytelny, ale bez edycji całego szablonu nie da się z tym nic zrobić.
Edytowanie go nie byłoby tak trudne, ale zmienianie czegokolwiek w szablonach jest zabronione.
Mogłabym też sama zrobić szablon, ale muszę wybierać między pisaniem, a bawieniem się grafiką.
Nic się jednak nie martwcie, bo zamówiłam już szablon i wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie go otrzymam.
Zapraszam do czytania!
Czy historia jest bez sensu to nie wiem, dopiero zamierzam ją przeczytać (poza tym jestem zdania, że wszystko ma jakiś sens ;)) U mnie już masz plusa za Tolkiena, ostatnio coś mało ff wokół jego Legendarium powstaje. Poza tym - głowa do góry. Mam nadzieję, że ten nowy pomysł przyniesie ci dużo radości i zapału :)
OdpowiedzUsuńWielkiej weny ci życzę i serdecznie pozdrawiam :)
Dziękuję. Twój komentarz jest naprawdę budujący. Szkoda tylko, że zaczęłaś czytać w tak niefortunnym momencie w historii mojego bloga, kiedy rozdziały raz są, a raz ich nie ma. Nowa opowieść wymaga ode mnie wiele pracy i gdyby nie ta witryna już dawno napisałabym to gdzie indziej.
UsuńPrzy okazji gratuluję odwagi. Każdy komentarz, nawet negatywny, potrafi dowartościować człowieka, a dla mnie bardzo liczy się zdanie innych i potrzebuję też obiektywnych opinii.
Nie ma za co, naprawdę, zwykła empatia. Jeśli udało mi się dodać choć trochę otuchy, to strasznie się cieszę. Każdy moment jest dobry, dam radę - przeczytam wszystko to, co uda mi się tutaj znaleźć ;) Odwagi? Nie, to żadna odwaga. Naturalny odruch, wrodzona chęć kontaktu i zasada "przeczytałam - daję znać autorowi" :)
UsuńDlatego też dam znać jak już przeczytam całość. Doceniam twoją chęć pracy i trzymam kciuki, coby lekko poszło.
Uściski :)
Z Twoją motywacją rozdziały poprawię w kilka dni ;).
UsuńJednak polecam Ci przeczytać moją opowieść dopiero jak ją poprawię, bo przy tym co jest teraz można się naprawdę zniechęcić.
Życzę miłego odpoczynku od czytania głupot.
Ok, poczekam na poprawione.
UsuńJakich głupot? ;)
Pozdrawiam :)
Hej. Pobrałaś szablon z mojego bloga (rockowa-artystka.blogspot.com), jednak nie widzę odnośnika u Ciebie do mojego bloga. Proszę o dodanie go.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przepraszam, ale aktualnie mam mały problem z tym szablonem i usunęły mi się linki do stron gdzie było odnośnik.
UsuńZaraz to naprawię i jeszcze raz przepraszam.